Dziś ostatni wpis z serii Fashion Art Toronto 2016. Trochę się ich nazbierało, ale myślę, że są dość interesujące – nie tylko dla ludzi którzy zajmują się modą i ją lubią, ale także dla tych, którzy są zainteresowani jak wygląda sztuka w Toronto. Po raz kolejny podkreślam, że to jest sztuka alternatywna, wszystko jest dozwolone, więc na wybiegu nigdy nie brakowało lateksu, fetyszy, ubrań stworzonych z recyklingu, jak i całkiem normalnych projektów typu pret-a-porter które zdecydowanie możecie nosić na co dzień. Ja akurat (na szczęście) mam taki typ urody i ciała który nadaje się bardziej do tych zwyczajnych projektów, dlatego nie widzicie u mnie nic wyzywającego. Ale na wybiegu pojawiały się modelki w rozmiarach xxl, modelki całe w tatuażach, panowie na szpilkach czy w damskich strojach, kobiety bez włosów i inne tego typu odstępstwa od tego co społeczeństwo uważa za “modelkę”.
Aby już nie przedłużać, dzisiaj dodaję zdjęcia gości pokazu. Jak już mówiłam, FAT nie jest typowym tygodniem mody (taki odbywa się w Toronto w marcu i październiku), a ubrania i projekty które są tam pokazywane są alternatywne i oryginalne. Wydarzenie to przyciąga masę oryginalnych ludzi, nie tylko ze świata mody. Dlatego myślę, że pokazanie jak ci ludzie wyglądają i jak są ubrani jest przy okazji taką małą ciekawostką. Na publiczności nie brakuje ludzi z włosami w każdym kolorze tęczy, nie brakuje ludzi młodych, ludzi starszych. Widownia na Fashion Art Toronto to totalna mieszanka styli i gustów – każdy może w 100% poczuć się sobą (bądź wyglądać jak ktoś kim chciałby być, ale ma za mało odwagi) – podczas tego wydarzenia nikt nas nie osądza ani nie poniża. Wręcz przeciwnie, wszyscy są zainteresowani i robią zdjęcia. Ah, jak zobaczycie niżej nie zabrakło nawet drag queens. 🙂