Cześć,
Dziś mam dla was kontynuację poprzedniego wpisu. Na początku myślałam, że wszystko zmieszczę w jednym, ale im więcej czytałam i szukałam informacji tym więcej wychodziło tekstu. Starałam się wybierać informacje które mogą zainteresować nie tylko osoby które chcą przyjechać do Kanady i szukają informacji, ale też takie które zainteresują przypadkowych czytelników. Więc niektóre są ważne, a niektóre po prostu ciekawe. Poza tym za kilka tygodni dodana będzie trzecia i prawdopodobnie ostatnia część tego typu – o tym jak zrobić prawo jazdy w Ontario. A na dziś zostawiam was z kolejnymi trzynastoma faktami na temat dróg.
1. Tablice rejestracyjne w Ontario składają się z siedmiu znaków – czterech liter i trzech cyfr, czyli np. ABCD 991. Kiedyś było to sześć znaków – trzy litery plus trzy cyfry.
2. Mało kto mieszkający w Ontario nie ma samochodu. Statystyczna rodzina w Ontario ma 1.5 samochodu. Wyjątkami od tej reguły są oczywiście ludzie mieszkający i pracujący w centrum którzy poruszają się głównie komunikacją miejską.
3. Większość samochodów w Ontario ma automatyczną skrzynię biegów (no, ale ja np. jeżdżę standardem i W ŻYCIU nie zamieniam na automat) 🙂
4. W Ontario nie ma czegoś takiego jak kontrola pojazdu, jest tylko emission test który jest wykonywany po to, aby sprawdzić czy samochód nie zanieczyszcza powietrza ponad dopuszczalne normy. Emission test muszą wykonać właściciele samochodów które mają więcej niż 7 lat, a sam test wykonuje się co 2 lata. Koszt takiego testu to maksymalnie $35 (choć ostatnio w radio mówią, że test ma być bezpłatny). A jeszcze dodam do kontroli pojazdu – nie wiem czy się przyzwyczaiłam po tylu latach w Kanadzie czy rzeczywiście to się już zmieniło, ale pamiętam, że na początku zdziwiła mnie ilość totalnych gruchotów które poruszały się po drodze – zardzewiałe, skrzeczące samochody były na porządku dziennym.
5. Koszty ubezpieczenia pojazdu w Ontario są największe w całej Kanadzie. Według tej strony średnia cena roczna za ubezpieczenie w Ontario wynosi $1,281 co jest moim zdaniem totalną bujdą, ponieważ znam kierowców którzy mają naprawdę wiele lat doświadczenia, jeżdżą bez wypadków, bez mandatów a płacą co najmniej $150 miesięcznie (czyli $1800 na rok), a panowie którzy obliczyli średnią pewnie wzięli pod uwagę małe wioseczki gdzie może i rzeczywiście ludzie płacą mniej, ale przecież nikt tam nie mieszka… 🙂 Poza tym z ubezpieczeniem mają najgorzej chłopaki poniżej 25 roku życia, niektóre ubezpieczalnie wyliczają im nawet $6000 rocznie z czystym kontem!
Moje “quotes” wyliczające ile kosztowałoby mnie ubezpieczenie
6. W Ontario na niektórych drogach czy autostradach mamy coś takiego jak HOV lanes, czyli High Occupancy Vehicle lane. Na ulicy jest to przeważnie pas najbardziej na prawo, na autostradzie – najbardziej na lewo i mogą na nim znajdować się tylko pojazdy w których jest dwóch lub więcej pasażerów (na niektórych ulicach limit to nawet 3+). Zasada ta obowiązuje w wyznaczonym czasie, są to przeważnie dni tygodnia w godzinach szczytu, czyli np. od poniedziałku do piątku w godzinach 7-10, oraz 15-18.
7. W Ontario mamy bardzo mało rond – na prawdę aby znaleźć trzeba praktycznie szukać ze świecą 🙂
8. Nie ma u nas raczej czegoś takiego jak nieoznaczone skrzyżowanie. Na tych na których nie ma świateł jest przeważnie znak “Stop” dla osób które włączają się do ruchu. Poza tym mamy coś takiego jak “Stop All Way”, który na skrzyżowaniu położony jest po każdej stronie ulicy i po prostu rusza osoba która pierwsza do tego stopu dojechała. Nie ma czegoś takiego, że pierwszeństwo ma samochód z prawej strony.
9. W Ontario możecie skręcać w prawą stronę na czerwonym świetle. Oczywiście tylko wtedy gdy nie nadjeżdża żaden samochód ani gdy nie ma pieszych. Wyjątkiem są oczywiście skrzyżowania które są oznaczone znakiem z zakazem, ale jest ich na prawdę niewiele.
10. Drogi poza miastem w Ontario są szerokie (czego nie można powiedzieć o drogach w mieście), a co z tym idzie Kanadyjczycy lubują się w dużych samochodach. Na ulicy nie brakuje takich “perełek” jak pickupy czy Hummery które prowadzą nawet dziewczyny!
11. Może każdy ma swoją teorię, ale moim zdaniem nazwy ulic w Ontario są wzięte znikąd… Nie ma czegoś takiego jak w Polsce gdzie używa się nazwisk (ul. Adama Mickiewicza), czy chociażby imiona świętych jak w Quebec (Saint Laurent Boulevard), albo typowe Nowojorskie 13th St, 15 St itd (choć takie numerowanie można spotkać w niektórych miejscach, np. obok mojej szkoły). U nas ulice to Yonge St, Hurontario St, Dundas St, Kingston Rd, Adelaide St, Danforth Rd, Rees St itp. Często jest nawet tak, że jest miasto Markham czy Mississauga, a w Toronto mamy ulicę Markham Rd czy Mississauga Blvd i tak na zmianę.
12. Jak już jesteśmy przy ulicach to jak w Polsce pamiętam są ulice, aleje i coś jeszcze? W Ontario jak i we wszystkich krajach anglojęzycznych możecie spotkać się z Road (Rd), Street (St), Avenue (Ave), Boulevard (Blvd), Drive (Dr), Circle (Cir), Court (Ct), Crescent (Cres). To chyba takie najpopularniejsze. Czym się różnią? Road łączy punkt a z punktem b, Street łączy budynki i występuje w miastach, przeważnie krzyżuje z Avenue. Boulevard to ulica po której obu stronach rosną drzewa (no i ja mieszkam na Boulevard :D). Jeżeli kogoś bardzo ciekawi ten temat tutaj jest caaała lista nazw, skrótów i wyjaśnień.
13. Ok, ale dlaczego przy ulicach są też końcówki kierunków? Np. Dundas Street West oraz Dundas Steet East? Jak wszyscy wiecie z geografii N oznacza North (północ), S oznacza South (południe), E oznacza East (wschód), a W oznacza West (zachód). Myślę, że jednym z powodów jest to, że niektóre ulice są długie i aby nie ciągnąć numerów do nie wiadomo ilu tysięcy ulicę przedziela się po prostu na pół i idzie od zera w każdym kierunku. Pamiętajcie, że jeżeli ulica ma w nazwie również kierunek to jest BARDZO ważne, ponieważ East i West mogą być nawet w totalnie innym mieście! Równie ważne jest zwracanie uwagi nie tylko na miasto, ale także na kod pocztowy.
Bonus 🙂 – Fakt nie wiem czy do końca związany z drogami, ale w sumie dzieje się na drogach, więc mogę go tutaj wcisnąć. Karawany są często eskortowane przez policję – chodzi o to, aby wszystkie samochody które wyjeżdżają z pod kościoła na pogrzeb były obok siebie i nie oddaliły się od karawanu. Także pan policjant po prostu staje na drodze, blokuje ruch innych pojazdów i przepuszcza cały konwój pogrzebowy.