Cześć!
Mam ochotę na nową serię na blogu (która, mam nadzieję, nie umrze śmiercią naturalną przez moje zajęcia w szkole). Często mam ochotę napisać wpis na jakiś temat, ale wydaje mi się, że jednak mam za mało materiału aby coś dodać. Po kilku takich “zmarnowanych” wpisach doszłam do wniosku – czemu nie? Krótkie wpisy też są przecież OK!
Co znajdzie się w serii “Perełki w Toronto”? Różne miejsca, parki, sklepy, restauracje… cokolwiek mi się spodoba. Albo cokolwiek wam się spodoba, jeżeli mieszkacie w Toronto i macie jakieś sugestie. Wpisy będą pojawiać się oczywiście nieregularnie, bo niestety nie na codzień udaje mi się znaleźć coś wartego uwagi 🙂 … Przy każdym miejscu postaram wam się podać adres i może kierunki jak tam dojechać, choć z tym może być problem, bo jak wiadomo każdy może jechać z innej strony. Zresztą wystarczy wejść na mapy google i wpisać adres, wybrać samochód, rower, spacerek bądź transport publiczny i od razu mamy kierunek jak trafić tam prosto z miejsca w którym się w tej chwili znajdujemy. Ok, przechodząc do sedna…
Mam wrażenie, które w sumie nie jest tylko wrażeniem, ale również faktem. Także, mam wrażenie, że w Toronto lubią wszystko nazywać “Park” bez względu na to czy jest to rzeczywiście park, pole z dwoma drzewkami, plac zabaw, bądź miejsce do gry w bejsbol. Ja, jako osoba która wychowała się przy rzeczywistym parku który rozciągał się na conajmniej 1km uważam ten fakt za zabawny. Pamiętam, że jak przyjechałam do Kanady to wymyśliłam sobie, że pojadę sobie na rower do parku. Odpaliłam mapkę, wyszukałam park niedaleko swojego miejsca zamieszkania i wyobraźcie sobie moje zdziwienie gdy na miejscu zastałam plac zabaw…
Lake Crescent Park
Miejsce o którym piszę dziś to Lake Crescent Park, czyli 100 metrów trawnika – dosłownie! “Park” ten zajmuje dokładnie 0,11km powierzchni. Znajduje się on zaraz przy Polskiej ambasadzie w Toronto, także gdy mieszkacie w Toronto i musicie odnowić swój polski paszport to na pewno się tam wybierzecie. Ja akurat polskiego paszportu nie wyrabiałam, ale musiałam pojechać odebrać aplikację dla jednej osoby (bo dodatkowo ambasada znajduje się niedaleko mojego college). Zaparkowałam na ulicy Lake Crescent Park i zobaczyłam, że w sumie niezły widok wyłania się zza drzew. Najpierw poleciałam po aplikację, a później przespacerowałam się kilka metrów dalej do parku. I widok serio zapiera dech w piersiach! Są tam dwie ławki, nie ma w ogóle ludzi, cisza totalna! Tylko siedzieć z książką bądź szkicownikiem i się relaksować. Zrobiłam kilka zdjęć na szybko telefonem, ale mam nadzieję, że wyszły całkiem OK!
Lokalizacja parku to Lake Crescent Park, 55 Lake Crescent, Etobicoke, ON.