Ciasto:
500g mąki
40g świeżych drożdży
150g cukru
250ml mleka
100g masła
4 jajka
Kruszonka:
50g masła
60g cukru
100g mąki
Owoce:
około pół kilo, świeże lub mrożone,
najlepiej: śliwki, jabłka, żurawina, rabarbar
Co i jak?
Pokruszyć drożdże, dodać łyżkę cukru, łyżkę mąki oraz około 50ml ciepłego mleka. Wymieszać i zakryć, aby urosło, około 20 minut. Roztopić masło i je ostudzić. W osobnym naczyniu utrzeć jajka z cukrem. Dodać resztę ciepłego mleka oraz ostudzone, ale wciąż płynne masło. Gdy drożdże już urosną, dodać je wraz z przesianą mąką. Całość wyrabiać aż ciasto będzie elastyczne. Wyrobione ciasto odkładamy do wyrośnięcia, można przykryć ściereczką. Ciasto powinno podwoić swoją objętość. W tym czasie można wykonać kruszonkę: roztopić masło, dodać cukier i mąkę, wszystko razem wymieszać. Owoce przygotować zależnie od tego które używamy: śliwki pokroić na ćwiartki, jabłka na cienkie plasterki, żurawinę na pół… Gdy ciasto podwoi swoją objętość można je jeszcze raz przemieszać i odłożyć ponownie na kilka minut. Włożyć do blachy wysmarowanej tłuszczem, albo wyłożonej papierem pergaminowym. Ułożyć owoce, blisko siebie i gęsto, można posypać je cukrem. Na wierzch dodać kruszonkę. Ja piekłam przez 20minut przy uchylonym piekarniku nastawionym na 180 stopni, później kolejne pół godziny, ta sama temperatura, ale piekarnik zamknięty.

Męskie dłonie przy ucieraniu jajek 🙂

Drożdże oraz kruszonka.



Na pół ciasta nałożyliśmy jabłka, a na drugie pół żurawinę. Połówka z żurawiną była o niebo lepsza! 🙂 Nasza niestety była ułożona w całości i gdy ciasto zaczęło rosnąć w piekarniku wszystko sturlało się na środek… ale i tak smakowało 🙂

Follow me with BLOGLOVIN!