Hej,
na zdjęciu powyżej typowe dla krajów karaibskich “ozdabianie” budynków – a dokładniej skrzyżowań (nazw ulic), sklepików z pamiątkami itp. Przeważnie są to białe płytki z granatowymi literkami i zdobieniami. Podczas pobytu na Kubie w 2012 roku widziałam podobne zdobienia.
Na drugi dzień w Santo Domingo byliśmy już trochę bardziej wypoczęci więc postanowiliśmy dogłębnie zwiedzić miasto – oto co widzieliśmy oprócz opisanej wcześniej Fortecy Ozama.
Tak przy okazji, ostatnio udało nam się zobaczyć program Cejrowskiego nakręcany właśnie w Dominikanie i dzięki temu nasza wiedza jeszcze bardziej się poszerzyła – głównie o ciekawostki, jak to u Cejrowskiego bywa – ale zawsze coś. Także kilka rzeczy wtrąconych w tym poście może pochodzić z jego programu.
Zaraz po opuszczeniu terenu fortecy zauważyliśmy, że po drugiej stronie ulicy siedzą miejscowi i sprzedają hmm.. nie do końca same pamiątki, ponieważ na targu rupieci i staroci można było znaleźć nawet żeliwne żelazka czy maszyny do pisania. Ale oprócz tego znalazło się kilka zabawkowych samochodzików i innych zabawek dla dzieci.
Słoneczka i jaszczurki które widzicie poniżej są wykonane z… beczek po ropie. Tak, dokładnie z takich i podobnych beczek. Cejrowski mówił, że jest sobie pewien “mistrz” który otwiera warsztat i znudzone chłopaki z nieciekawych dzielnic sami się do niego zgłaszają na przyuczenie – i tak oto powstają artyści. Całe miejsce gdzie powstają rzeczy z beczek wygląda jak jedno wielkie i głośne śmietnisko. Nikt tam zbyt nie przywiązuje uwagi do porządku, prawdopodobnie dlatego aby uczniowie czuli się “jak w domu”.
I tak oto powstają prymitywne pamiątki wykonywane ręcznie. Beczka zostaje przecięta wzdłóż po czym chłopaki stukają młotkami aby możliwie najlepiej ją wyprostować – i później tną i tworzą.
Takich byków można znaleźć na mieście więcej, one również zostały wykonane z beczek. A rzeźba poniżej to dzieło recyklingu.
Po obejrzeniu rupieci obraliśmy kolejny kierunek którym był dawny wjazd do miasta Santo Domingo – Puerta De San Diego. Zaczepił nas tam pan oferujący wycieczki po mieście za ileś tam dolarów ale grzecznie odmówiliśmy po czym pan i tak trochę opowiedział nam o Santo Domingo nie sprawiając wrażenia natrętnego który chce “co łaska”.
Alcázar de Colón
Alcázar de Colón jest jedną z największych atrakcji turystycznych w Santo Domingo. Budynek został wybudowany około 1510 roku i jest najstarszą vice-królewską reyzdencją w Ameryce. Pierwotnie był on domem Diego Kolumba, który był synem Krzysztofa Kolumba. W pałacu przez blisko 60 znajdował się sąd hiszpański.
Obecnie budynek jest w dobrym stanie, został odrestaurowany i jest wyjątkowym przykładem hiszpańskiej architektury kolonialnej. W środku znajduje się muzeum w którym można obejrzeć fascynujący zbiór Europejskiej sztuki średniowiecznej i renesansowej. Wiele z mebli znajdujących się w pałacu obecnie to repordukcje, ale powstały po to aby dać zwiedzającym szansę na “cofnięcie się w czasie”.
Alcázar de Colón znajduje się na Plaza de España i jest otwarte od 9-5 od wtorku do niedzieli.
Panteón Nacional
Ten klasycystyczny budynek był pierwotnie kościołem jezuickim. Jego budowa rozpoczęła się w 1714 roku a zakończyła się aż 32 lata później, w 1746 roku. Po tym gdy budynek został wyświęcony służył róznorakim celom: od zwykłego magazynu do teatru. W 1958 roku dyktator Rafael Trujillo (o którym pisałam we wcześniejszym wpisie) przekształcił budynek w santktuarium dla znamienitych dominikanów. Mówi się, że zrobił to ponieważ oczekiwał, że jego szczątki też zostaną tam pochowane.
Panteón Nacional znajduje się na Calle Las Damas na rogu Mercedes, otwarte od poniedziałku do niedzieli 8-5, wstęp darmowy.
Imponujący żyrandol to prezent od hiszpańskiego dyktatora Franco.
Museo de las Casas Reales
Wybudowane na początku lat 1500, Museo de las Casas Reales (dosł. Muzeum Domów Królewskich) jest kolejnym wspaniałym przykładem architektury kolonialnej. Na muzeum składają się dwa połączeone ze sobą budynki. W pierwszym z budynków znajdowały się biura rządowe oraz sąd królewski, który był pierwszym sądem w Nowym Świecie. Drugi budynek służył jako miejsce zamieszkania dla wysokich urzędników państwowych.
Muzeum dokumentuje historię miasta Santo Domingo, pokazując imponującą kolekcję aftefaktów Taino oraz mebli kolonialnych. W posiadaniu jest również duży zbiór broni zabytkowej. Z tyłu muzeum znajduje się duży dziedziniec na którym można sobie odpocząć w towarzystwie pawi.
Museo de las Casas Reales znajduje sę na Calle las Damas na rogu z Calle Mercedes, otwarte codziennie od 9 do 5.
Catedral Primada de América
Pełna nazwa: Catedral de Santa Mariá de la Encarnación Primada de America. Jest to pierwsza katedra w Nowym Świecie. Jej budowa rozpoczęła się w 1514 roku i zakończyła w 1540. Budynek łączy w sobie wiele stylów architektonicznych m.in. gotycki oraz plateresco. Wnętrze katedry posiada nawę, dwie alejki z bocznymi nawami oraz 12 kapliczek. Kompozycje jakie tam znajdziemy obejmują rzeźbione ołtarze, obrazy i rzeźby.
Katedra znajduje się w Parque Colón na ulicy Calle Arzobispo Meriño i jest otwarta codziennie od 9 do 4.
Zona Colonial
Myślę, że chyba wszystkie budowle które pokazałam wam wyżej znajdują się w dzielnicy kolonialnej. Na poniższych zdjęciach typowe zabudowania
No i świetne dominikańskie chodniki :))
W mieście jest dużo ulicznej sztuki, mimo iz czasami znajdą się buble, czyli “mam spray, napiszę swoje imię i zakryję czyjąś pracę” to przeważnie malunki sa na prawdę świetne!
Juan Pablo Duarte czyli jeden z założycieli Republiki Dominikańskiej i bohater miejscowych.
Przechadzając się po Malecon przez przypadek trafiliśmy na kręcenie jakiejś reklamy bądź teledysku? A może zapowiedź karnawału? Nie wiemy do tej pory co to było, klip kręcony w tym miejscu raczej był krótki. Spodobały nam się stroje i charakteryzacja aktorów, kolory aż kipiały! 🙂
A po całym dniu chodzenia po mieście udaliśmy się do kawiarni aby napić się latte i zjeść przepyszne flan de leche.