single image

Wow, podsumowanie gotowe! Nie sądziłam, że zajmie mi to tyle czasu. Na początku planem było wklejenie pojedynczych zdjęc tak jak w roku 2014. Ale miesiąc po miesiącu nie wiedziałam co wybrać, bo chciałam pokazać więcej niż jedno zdjęcie.. I tak zrodził się pomysł zrobienia mini kolaży 🙂 Zdjęcia zebrałam z aparatu mojego chłopaka, z aparatu mojego, z GoPro Hero i z dwóch telefonów… ale chociaż wszystko sobie w miarę uprzątnęłam no i jak zawsze było miło powspominać miniony rok i podsumować co się w nim działo. Myślałam, że w 2014 wydarzyło się bardzo dużo, a tutaj prosze – 2015 zaskoczył mnie równie pozytywnie. Na zdjęciach macie praktycznie wszystko ładnie przedstawione, ale dodam krótkie opisy w razie gdyby ktoś miał wątpliwości albo chciałby sobie nie tylko popatrzeć, ale też poczytać. Zaskoczyła mnie ilość krajów w których byłam w 2015 roku: wliczając Kanadę aż 7! Styczeń na Dominikanie, Maj w Stanach, Sierpień w Hiszpanii i Polsce, no i grudzień w Salwadorze i Gwatemali (Belize i Meksyk były już w styczniu 2016). No to jedziemy:

Styczeń

01jan
W styczniu zadebiutowałam na stoku narciarskim zdobywając kilka upadków i siniaków. Ale od razu polubieliśmy się z nartami i w tym roku równiez śmigam (taka mała rada jak ktoś nie lubi zimy: zacznijcie uprawiać sporty zimowe to ją pokochacie!:)). Kolejne ze zdjęć to moje pierwsze Moto-Show – motory które mogliśmy tam zobaczyć były naprawdę niesamowite! Poza tym bez problemu można było prawie na wszystko usiąść, przymierzyć sobie i dowiedzieć się wielu itneresujących rzeczy. No i trzecia rzecz… spędziłam swoje urodziny na ciepłej Dominikanie, ah! Urodzeni na zimę pewnie znają ten ból z dzieciństwa kiedy nie można było wyprawić urodzin na dworze, tylko trzeba było siedzieć w domu… Ja w roku 2015 postanowiłam oszukać trochę zimę i uciekłam z chłopakiem na Dominikane gdze super spędziliśmy czas.

Luty

02feb
Na początku lutego wróciliśmy z wakacji no i później jakoś zleciało. Krótki i w miarę wolny miesiąc poświęcony głównie na zdobywanie stoków – możecie zauważyć, że nawet zaopatrzyłam się we własną kurtkę, bo wcześniej wszystko miałam pożyczone :D. Było dość dużo śniegu i całkiem niemałe mrozy, więc udało nam się zobaczyć zamarznięty wodospad Niagara.

Marzec

03mar
Marzec równiez był miesiącem niemałych mrozów i wysokich opadów śniegu. Skupiłam się troche na modelingu i powyżej możecie oglądać efekty jednej z sesji. A tutaj macie cały wpis.

Kwiecień

04apr
Kwiecień, ah kwiecień! Dał mi możliwość po raz trzeci zobaczyć mój ulubiony zespół! A co w tym jest najśmieszniejsze to fakt, że AAR pierwszy raz widziałam w Berlinie w 2009 roku, drugi raz w Toronto w 2012 roku, a trzeci raz w Niagara Falls w US w 2015 roku. Statystycznie co trzy latka, ale zawsze w innym państwie. Kwiecień również minął “modelingowo” – sesja do lookbooka Mashy oraz FAT, czyli pokaz alternatywnej mody w Toronto. Tym razem dla Masha Apparel, Mitra Ghavamian, Vandal, Maya Charbin, Tetiana K Clothing, oraz Vanika.

Maj

05may
W maju się już trochę ociepliło i mogłam w końcu wsiąść na motor i trochę poćwiczyć jazdę. Poza tym, na długi weekend w Kanadzie (Victoria Day) wybraliśmy się na samochodową wycieczkę do Nowego Jorku. Spędziliśmy tam co prawda tylko trzy dni, ale miasto wywiera na prawdę ogromne wrażenie. Szkoda tylko, że jest tak pełno turystów i wszystko jest dość komercyjne. Ale taki jest właśnie klimat Manhattanu.

Czerwiec

06june
W pewien słoneczny czerwcowy dzień postanowiliśmy odwiedzić Niagarę po raz kolejny. Głównym celem naszego wypadu był zakup miejscowych owoców i warzyw z sadów które ciągną się wzdłóż drogi do Niagara Falls. Poza tym postanowiliśmy po raz pierwszy udać się na mecz bejsbolowy. Zabawny jest fakt, że miesiąc czy dwa później drużyna z Toronto po raz pierwszy od dwóch lat grała bardzo dobrze i bilety były wyprzedawane bardzo szybko. A gdy my oglądaliśmy grę w czerwcu połowa trybun była pusta. No i ostatnia rzecz, ale wcale nie najmniej ważna – podpisałam kontrakt z agencją PUSH która mnie obecnie reprezentuje.

Lipiec

07jul
Tak po krótce zaczynając na zdjęciu powyżej możecie zobaczyć dwa zdjęcia z mojej sesji zdjęciowej która odbyła się w lipcu i do tej pory jest jedną z moich ulubionych. A poza tym lipiec był miesiącem namiętnego podróżowania po Ontaryjskich Parkach Prowincjonalnych. Odwiedziliśmy wtedy Algonquin Park oraz Bon Echo. Wiecie – dużo chodzenia, kajakowania, zbierania grzybków, podziwiania widoków (tak, widzieliśmy łosia przy drodze!) i ogólnie wdychania świeżego powietrza.

Sierpień

08aug
Jej, czego ja nie zrobiłam w sierpniu… Ok, zdjęcie w kombinezonie: odwiedziliśmy piękne Cheltenham Badlands, o których już wcześniej pisałam. Poza tym wybraliśmy się do kolejnego parku – tym razem Killbear. Na zdjęciu możecie zobaczyć wiewiórkę/pręgowca (eng. chipmunk), które co prawda biegają również po parkach w Toronto, ale jak wiadomo im dalej od miasta a bliżej do jedzenia obozowiczów tym więcej takich zwierzątek. A chipmunks mogliście podziwiać kiedyś w filmie “Chip and Dale” albo w trochę nowszym “Alvin and the chipmunks”. A w dolnym prawym rogu kolażu – Kanada, Barcelona, Polska. Zwolniłam się z pracy i poleciałam sama do Europy. Spędziłam trzy dni w Barcelonie (tak, jestem jedną z tych osób które się w niej zakochały) i dwa tygodnie w Polsce. W Polsce odwiedziłam swoje rodzinne miasto Brzeg Dolny, a poza tym gościłam również we Wrocławiu, Warszawie oraz wyprawie do Gdyni i Sopotu (molo!).

Wrzesień

09sep
Ledwo co wróciłam z wakacji a już musiałam zebrać tyłek do szkoły! Tak, po roku przerwy od college i po czterech latach od przerwania edukacji w programie “grafika komputerowa” powróciłam na stare śmieci. I czeka mnie szkoła do Kwietnia 2018 roku. Ale leci szybko, bo jak się kocha co się robi to sami wiecie… 🙂 A w sumie tak pomiędzy wakacjami a szkołą odwiedziliśmy jeszcze jeden park – Silent Lake. Do Toronto wróciłam w piątek po południu, a szkoła zaczynała się we wtorek, więc wyrwaliśmy się jeszcze na trzydniowy kemping. No i wrzesień to oczywiście miesiąc urodzin Arkadiusza, na zdjęciu możecie podziwiać tort wykonany przeze mnie. Tiramisu – palce lizać! A zdjęcie maluszka pochodzi z corocznego Polskiego festiwalu który odbywa się w Toronto na początku września.

Październik

10oct
W październiku na blogu mogliście oglądać zdjęcia z Halloween.. co nie jest bardziej Amerykańskie jak halloween? 🙂 Ale powiem wam, że będąc w Kanadzie przez 6 lat zaobserwowałam już, że coraz mniej ludzi ozdabia domy. Poza tym na kolażu są zdjęcia z mini sesji w parku w Toronto. No i w dolnym lewym roku zdjęcia z dwóch pokazów które odbył się w październiku – po południu zwiezne sukienki od Adam X Atelier, a wieczorem seksowna bielizna od Irina Shad Intimates. Zdjęć z tamtych pokazów niestety nie dodałam (jeszcze!) na blogu, ale za to jest coś co było w październiku, nie ma tego w kolażu, ale jest na blogu – Caitlin Power X MYNC – Lipstick Launch. No i pod koniec października odbyła się jeszcze moja kanadyjska przysięga i oficjalnie zostałam kanadolem 😛

Listopad

11nov
Listopad znów pod znakiem mody! W pokazach Cocktail Crawl chodzę od lat… 🙂 A tak na serio to był już myślę że mój czwarty pokaz z tej serii, a odbywają się one chyba dwa razy w roku. Bardzo lubię te pokazy, ponieważ są bardzo prywatne, intymne i ekskluzywne. Wcześniej odbywały się w klubie do którego wstęp mieli tylko jego członkowie. Tym razem szłam po wybiegu dla Madame Moje oraz Andrew Majtenyi. Wcześniej też miałam jedno wyjście dla Lazar Couture, ale niestety mój chłopak spóźnił się na pokaz i nie mam zdjęć które mogłabym dodać. HEJ! No i w końcu dostałam mój kanadyjski paszport! 🙂

Grudzień

12dec
No cóż, najpierw choinki w Toronto, a później Boże Narodzenie w Salwadorze oraz Nowy Rok w Gwatemali! Relax na wyspie w Belize i zwiedzanie cenot w Meksyku… Trochę się rozpędziłam, bo w sumie Belize i Meksyk były już w styczniu 2016… 🙂 Macie mały teaser zdjęć z Salwadoru, które obiecuję, że niedługo się pojawią. Wakacje się udały, 23 niesamowite dni!

You may like